devil_113
Dołączył: 25 Gru 2010
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Jastrzębie-Zdrój Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:36, 26 Gru 2010 Temat postu: Ms. No One |
|
|
Niewesołe, ale zawsze pełne życia dzwieki powstaja w pokoju panny Joanny.
Dwa slowa o Panu Michale i Damianie: gitarzysta i perkusista.
Dla równowagi pojawia sie pani Agnieszka, ktora gra na basie.
I jeszcze Pan Slawek (Mr.S), który dba o brzmienie.
Podobno wszystko zaczęło się w pokoju Joanny, która nie do końca ogarniając topografię stolicy, postanowiła oswoić cztery kąty za pomocą gitary, keybordu i głosu. Całe wydarzenie udało jej sie zarejestrować, za pomocą komputera i mikrofonu zainstalowanego w szafie.
A potem nastąpiła seria przeprowadzek i zbiegu przypadków, w które trudno uwierzyć, chociaż są prawdziwe. W skrzynce mailowej Joanny znalazło się pytanie Damiana: Czy nie szukasz bębniarza?
Tego samego dnia przez tzw. osoby trzecie Joanna poznaje Agnieszkę, która zostanie basistką zespołu. Gitarzysta Krzysiek, to znaczy Piotrek, a w zasadzie Michał pojawił/wili się w jeszcze bardziej zawiły sposób.
No i w tym składzie zawrotnym, spotkali się na pierwszej próbie przy ulicy Karmelickiej w Krakowie, w połowie lipca 2008. Próby zarejestrowali i podesłali Sławkowi Bardadynowi (Mr.S), który niedługo potem poinformował zespół, że musi być producentem płyty, ciąg dalszy nastąpił…
Ich muzykę dziennikarze muzyczni zwykli definiować jako pokrętną krzyżówkę
Portishead z Radiohead, ogromnie klimatyczną, melancholijną, a zarazem melodyjną. Oni sami uciekają od odpowiedzi, odnośnie swojej muzyki, twierdząc że po prostu grają piosenki,
najczęściej niewesołe. Właśnie wydają swoją debiutancką płytę „The Leaving Room”.
„Podczas festiwalu GRAMY zespół zdeklasował wszystkich, ciszą, melancholią, dojrzałością muzyczną.Nie mieliśmy żadnych wątpliwości, że zasługują nie tylko na nagranie Offsesji, ale również na pełnometrażowy występ w studiu Trójki. Po raz pierwszy w historii studia im A. Osieckiej wystąpił zespół bez płyty, bez kontraktu, którego muzyka zgromadziła jednak pełną, „trójkową” salę”.
<Piotr Stelmach, III Program Polskiego Radia>
„Wyrafinowana, piękna muzyka. bez litości cicha. A trzeba mieć odwagę by grać cicho.Zapomniałem, że jestem w jury po prostu słuchałem pięknych piosenek.
<Stanisław Soyka>
Dyskografia :
- 2009 Don't Ask Don't Tell EP
- 2010 The Leaving Room
Ładna, delikatna, przyjemna muzyka. Dalszy komentarz może okazać się zupełnie zbędny Myślę że za jakiś czas jeśli nie zaprzepaszczą szansy może być o nich głośno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|